Jestem w Japonii, kraj ten jest znacząco odmienny od Polski, dlatego postanowiłam opisać różnice kulturowe, które dostrzegłam.

Blaski Japonii:

  1. Japończycy są przewidywalni. Ludzie w komunikacji miejskiej zazwyczaj są cicho, zachowują się tak, aby nie przeszkadzać innym oraz zwracają uwagę na inne osoby (gdy ktoś chce przejść, to wszyscy go przepuszczają). Po ubiorze bardzo łatwo stwierdzić, czym dana osoba się zajmuje. Uczniowie mają mundurki szkolne, gdzie po skarpetach dziewczynek, łatwo stwierdzić, na jakim są etapie edukacji. Wiele osób ma typowy strój biznesowy, najczęściej jest to garnitur. Niektórzy mają ubrania robocze z wiatraczkami na bokach kamizelki, więc łatwo wywnioskować, że pracują przy pracach drogowych lub budowlanych.
  2. Ludzie są życzliwi. Gdy zapytasz Japończyka o drogę, to na pewno Ci pomoże. Policjant nawet zaprowadzi Cię, w miejsce którego szukasz. Podczas zakupów, sprzedawca kilkukrotnie podziękuję Ci za zakup.
  3. Wszystko wydaje się w tym kraju bardzo poukładane oraz zadbane. Ludzie są schludnie ubrani, wydają się być zadowoleni i dużo pracują. Patrząc na ulice Japonii, można zauważyć, że architektura jest minimalistyczna i estetyczna. Na ulicach prawie wszędzie jest czysto, pomimo tego, że w Japonii nie ma publicznych koszy na śmieci.

Obserwując to wszystko, pomyślałam, że coś tu nie gra. Niemożliwe, żeby wszystko było takie idealne. Oczywiście po kilku dniach bycia w Japonii nie stałam ekspertem od kultury japońskiej, ale poniżej opisałam kilka ciekawostek, które kryją się za pozorną perfekcją Japonii. Dowiedziałam się o nich od osoby, która mieszkała w tym kraju przez kilka lat.

Cienie Japonii:

  1. W języku japońskim, na pytanie co u Ciebie, można jedynie odpowiedzieć, że wszystko dobrze. Nie ma innej odpowiedzi. Gdyby odpowiedzieć, że coś jest nie tak, to stwarza się problem drugiej stronie. Wtedy ta osoba jest zobowiązana pomóc, najlepiej jak potrafi. Zatem w Japonii nie można powiedzieć, że ma się jakiś problem, bo stanowi to problem dla innych. Z tego powodu ludzie nie proszą o pomoc i jest bardzo mało psychoterapeutów.
  2. Kolejną sprawą jest życie w społeczności. Już od dzieciństwa wiele rzeczy robi się grupowo, z założeniem, że skoro wszyscy coś robią, to ty też musisz. Nie można powiedzieć “mi się nie chcę”/“nie czuję się dobrze psychicznie”/“nie chcę tego robić”.
    Skoro cała klasa idzie sprzątać park, to ty też powinieneś, bo przecież wszyscy idą. Wytłumaczenie, że wszyscy coś robią, jest w Japonii wystarczającym uzasadnieniem działań. Poza tym, inicjatywy grupowe uczą dzieci dyscypliny i życia w społeczeństwie. Dlatego jako dorośli ludzie uczestniczą oni we wszystkich wydarzeniach dotyczących społeczności. Zapewne z tego powodu Japończycy deklarują się jako niewierzący, ale licznie uczestniczą w wydarzeniach religijnych, które są niejako spotkaniami społeczności.
  3. Ludzie w Japonii nie zastanawiają się, co chcieliby zrobić dla siebie. Wszystko wykonuje się dla kogoś, najczęściej dla społeczności. Zatem cały czas jest zapełniony przez rzeczy, które należy robić. Japończycy od dzieciństwa są nauczeni dyscypliny, starają się nie wadzić nikomu, być bezproblemowym i czują powinność uczestnictwa we wszystkich wydarzeniach społeczności (np. sprzątanie skweru).
  4. Praca od rana do wieczora i picie w barach wieczorem, nie jest mitem. Ludzie w Japonii pracują do późna i nie mogą odmówić pójścia do baru po pracy, ponieważ chcieliby wrócić wcześniej do domu. Wszyscy pracują to późna, to ty też musisz.
  5. Będąc w Japonii, zauważyłam też, że wiele osób wykonuje prace, które są zbędne. Cyfryzacja i automatyzacja procesów, spowodowała, że nie potrzeba aż tylu osób do pracy. Jednak, aby wszyscy czuli się potrzebni społeczeństwu i mieli za co żyć, tworzone są miejsca pracy. Zatem Japonia walczy z bezrobociem poprzez kreowanie sztucznych miejsc pracy. Opowiem na kilku przykładach:
    • Przy wielu atrakcjach turystycznych są automaty do kupna biletów, a przy wejściu stoją 3 osoby, które witają zwiedzającego i są gotowe mu pomóc, w razie problemów.
    • Przy pracach drogowych na ulicy stoi człowiek, który pokazuje, żeby okrążyć roboty drogowe, a równie dobrze sprawdziłby się znak.
      Z początku podejście, w którym prace mechaniczne wykonują maszyny, a sytuacjami wyjątkowymi zajmuje się człowiek, wydało mi się słuszne. Jednak później zobaczyłam, że w wielu sytuacjach niewymagających aktywności człowieka, można zastać bardzo zaangażowanego pracownika.

Myślę, że Japonia to bardzo interesujący kraj, który ma swoje blaski i cienie. Często za kurtyną perfekcji, kryją się ludzie, którzy niekoniecznie są szczęśliwi. Osoby te cierpią z powodu ogromnej presji społecznej, czują się osamotnieni i nie otrzymują pomocy.

Japończycy bardzo dużo pracują i nie mają zbyt wielu okazji do odreagowania stresu. Obarczanie innych swoimi problemami jest niedopuszczalne, więc można jedynie w gronie przyjaciół, po kilku piwach, opowiedzieć o swoich zgryzotach. Z tego powodu ludzie najczęściej znajdują ukojenie w onsenach (są to gorące źródła) lub podczas wakacji z rodziną. Zatem nie mają oni zbyt wielu okazji do odreagowania stresu, co skutkuje wysokim wskaźnikiem samobójstw z powodu pracy.

Jak wcześniej wspomniałam, Japończycy wiele rzeczy robią dla innych i wydaje się, że niewiele robią dla przyjemności, a często nawet nie wiedzą, co chcieliby zrobić w czasie wolnym. Jeśli japońskiej wycieczce powie się, że ma czas wolny, to wszyscy będą siedzieć przy autokarze i czekać, aż czas wolny się skończy. Nie będą wiedzieli, co mają ze sobą zrobić, bo ciągle mają coś narzucane.

Ponadto Japonia boryka się z wieloma problemami dotyczącymi krajów rozwiniętych, jak walka z bezrobociem poprzez tworzenie sztucznych miejsc pracy. Ciekawym doświadczeniem było to zobaczyć, bo być może za kilka lub kilkanaście lat podobne problemy pojawią się w Polsce.